Cześć!
ooo, 100 % z matmy? to pewnie uczył się od wrzesnia ;p;p;p

Ja miałem nauczycielkę z matmy, która bardzo rzadko uśmiecha się. Chyba 3 razy w roku, ostatnio to dzien przed zakonczeniem na niby-lekcji. Trochę potrafi tłumaczyć.

Najgorsza była gegra, ale lubię ją i zdawałem maturę z tego. Tylko baba z tego przedmiotu wredna jest, ma dziwny głos, potrafi nawet półgodziny robic kazania wychowawcze zaskoczonyeh.


  PRZEJDŹ NA FORUM